Co to jest Mastering? Kto to jest Grzegorz Piwkowski?

Co to jest Mastering? Kto to jest Grzegorz Piwkowski?

23 listopada 2021, 13:00

Grzegorz Piwkowski nie powinien być postacią anonimową dla nikogo, kto choć trochę interesuje się gałęzią branży proaudio, jaką jest mastering. Obecny na rynku od niemal 30 lat, wielokrotnie nagradzany złotymi i platynowymi płytami realizator nagrań, inżynier miksu i masteringu. Praca jego rąk i uszu nadawała błysk takim legendom polskiej muzyki jak Lady Pank, Elektryczne Gitary, Myslovitz, T.Love, jak i również młodszym twórcom takim jak Dawid Podsiadło. Podczas swojego wykładu na tegorocznym Soundedit Grzegorz podjął się ciężkiego zadania znalezienia odpowiedzi na pytanie, które od czasu powstania pojęcia masteringu zadają sobie specjaliści na całym świecie.

Czego potrzeba, aby mógł powstać prawdziwie dobry master? 

Wielu prawdopodobnie uzna za konieczne posiadanie idealnego środowiska odsłuchowego, pozwalającego na precyzyjną analizę materiału, zagłębienie się w niuanse brzmienia. Inni powiedzą, że przede wszystkim liczy się dobrze skonfigurowany tor processingowy, tu w zależności od osobistych preferencji znajdą się zwolennicy cyfry lub analogu. Ktoś może podnieść rękę, że tak naprawdę liczy się, co przygotował dla nas inżynier miksu, a rola masteringowca sprowadza się do doprowadzenia materiału do odpowiedniego standardu głośności.

Co natomiast uważa na ten temat Grzegorz Piwkowski, prelegent tegorocznej edycji Soundedit?

 

Aby mógł powstać prawdziwie dobry master, potrzebna jest pasja i doświadczenie.

 

Grzegorz Piwkowski zwraca uwagę na dwa aspekty masteringu

Z jednej strony mamy do czynienia z rzemiosłem, wymagającym opanowania, znajomości technologii, panujących standardów, ciągłego rozwiązywania problemów. Szczególnie dziś nie możemy wszak pozwolić sobie na żadne uchybienia w zakresie czysto technicznych aspektów materiału dźwiękowego, przede wszystkim ze względu na mnogość potencjalnych środowisk odsłuchowych oraz trwającą od dawna „Loudness War”, w której efekcie piosenka niedopchnięta do granic możliwej do uzyskania głośności (lub też jej wrażenia) wypada na tle innych utworów po prostu słabo. 

Z drugiej zaś strony jest to niepowtarzalna okazja do nadania piosence błysku i koloru, co w gruncie rzeczy stanowi bardzo twórcze zajęcie, oparte przede wszystkim o gust i wyczucie osoby wykonującej mastering. 

A sztuka nie może istnieć bez pasji.

[img:1] 

 

Wojciech Olszewski - Woobie Doobie Studio

 

Marek Walaszek - Bettermaker

Copyright © INFOMUSIC 2024