Genos2 - Nowa flagowa stacja robocza Yamahy
Jeśli za równowartość syntezatora – przepraszam, stacji roboczej – można kupić w pełni sprawny, nienajgorszej jakości samochód, to musi to być nie byle jaki sprzęt. I tak właśnie, jeśli chodzi o Genos2 od Yamahy, rzeczywiście jest. Na kombajn pewnie by nie wystarczyło, ale Genos2 – sam będąc niezłym kombajnem – w pełni nam to wynagrodzi. To nowy flagowiec w departamencie stacji roboczych Yamahy, o możliwościach znacznie poszerzonych względem poprzednika, oferujący ogromny wybór nowych brzmień i funkcji, syntezę FM opartą na przesławnym modelu DX7, a także nowe brzmienia Ambient Drums, usprawniony system sterowania i wiele innych smaczków.
A więc, do rzeczy. Genos2 wyposażono w unowocześniony, podwójny silnik syntezy FM, dzięki któremu możemy tworzyć własne barwy, o ile odświeżone gotowce z DX7 nam nie wystarczą. Te jednak są zintegrowane ze stylami i funkcją ich przywoływania One Touch. Instrument opiera się także na technologii AWM i daje nam do dyspozycji oszałamiającą bibliotekę ponad 1.900 brzmień. Do tego dochodzi pokaźny zbiór 75 zestawów perkusyjnych i efektów dźwiękowych, co pozwala użytkownikowi poruszać się w praktycznie dowolnym gatunku muzycznym. Przyznać trzeba, że jest grubo. A to jeszcze nie koniec!
Pakiet stylów wzbogacono o kolejne dwie setki, a te, które były dostępne już wcześniej, odświeżono z uwzględnieniem nowych brzmień i efektów. Zbiór stylów obejmuje więc obecnie aż 800 pozycji. Podrasowano także brzmienia fortepianowe — model CFX zyskał więcej warstw dynamiki i dwukrotnie większą długość próbek niż w jego poprzedniku. Zakres barwowy Genos2 w tym względzie poszerzają nowe modele, Character Grand i U1 Upright. Z kolei funkcja Ambient Drums dostarcza bardzo urozmaiconych brzmień perkusyjnych, od niemal zupełnie suchych, zarejestrowanych z bliskim omikrofonowaniem, po głęboko ambientowe.
To tylko skrótowe podsumowanie możliwości brzmieniowych. Domyślacie się zapewne, że pełne opisanie instrumentu tej klasy i zmian, jakie wprowadzono względem poprzedniej generacji, wymagałoby opasłego opracowania – ograniczę się więc jedynie do stwierdzenia, że oferuje on właściwie wszystko, czego może potrzebować twórca w pracy nad swoimi kompozycjami. Łącznie z wokoderem i procesorem harmonii wokalnych – do Genos2 można podłączyć mikrofon - bogatym zestawem przyłączy, całą masą guziczków, pokładowym 9-calowym wyświetlaczem, interfejsem Bluetooth i portem HDMI do podłączenia zewnętrznego ekranu. Ok, wystarczy, bo znów zaczynam się nakręcać. A Wy zajrzyjcie na stronę internetową producenta.
Jak wspomniałem na wstępie, tanio nie jest. Cena rynkowa Yamahy Genos2 określona została na niespełna 5.000 euro. Na szczęście już z wliczonym VAT-em. Uff…